niedziela, 31 stycznia 2016

a co u zuchów . .

oczywiście wszystko dobrze, do południa miały zajęcia ze swojej obrzędowości,
a po obiedzie i krótkim odpoczynku poszły na narty i łyżwy. Niestety tak, bo dopiero
teraz byli dostępni instruktorzy do nauki jazdy na nartach.

Myślę że wieczorem pojawią się już zdjęcia i dokładne opisy zajęć.
akurat dotrze osoba odpowiedzialna za ich część bloga

ale gwarantuje że humory i dobra zabawa cały czas króluje w zuchowej
części zimowiska :)

Inaczej być nie może gdyż jest tam dh Marta . . . .

pasibrzuchy . . .

Po zajęciach na powietrzu wszyscy z apetytem zjedli gorący rosołek, a na drugie kotlet schabowy z kapustą i ziemniakami - czyli tradycyjnie po polsku :)








narty, łyżwy czyli zimowisko

skoro rano sypało śniegiem to trzeba to wykorzystać,
harcerze poszli więc na narty i łyżwy, a mała grupka
na spacer po lesie.





poranny apel całego zimowiska

oj dzieje się na zimowisku i w naszej części harcerskiej
dzisiaj oficjalne otwarcie i uroczysty apel po śniadaniu
trzeba przyznać że ładnie się prezentujemy w tak licznej gromadzie :)









powyżej nasze wspaniałe zuchy
a tutaj 101 gromada zuchowa Wilcze Łapy prezentuje plakietkę gromady

dzień drugi - harcerze zdobywają Mont Blanc

czyli najwyższa górę Europy :)
dzień rozpoczęliśmy o godzinie 7.30  gdzie niezawodny dh Kacper przeprowadził
zaprawę poranną


o godzinie 8 harcerze mieli śniadanie, jak zawsze pysznie i dużo
do wyboru . . .

ale są dobre wieści od rana pada śnieg i jest już pięknie biało

zuchy też w dobrych humorach, ale ich zdjęcia zamieszczę trochę później
w każdym bądź razie niedługo uroczysty apel. na rozpoczęcie, a potem
rozpoczynamy białe szaleństwo

pozdrawiamy serdecznie



sobota, 30 stycznia 2016

A u zuchów...


.. jak to zawsze bywa, czas rozpocząć nową przygodę! 

Po posileniu się po podróży nadeszła chwila na rozlokowanie w pokojach i rozpakowanie walizek w domu tajemniczego pana Profesora... :)

i wszyscy jesteśmy już razem

Chciałem z radością donieść, że autokary dojechały około godziny 16,
wszyscy zadowoleni i uśmiechnięci chociaż zmęczeni.
Pokoje rozdzielone, porządek powoli zaczyna się pojawiać.
za chwilę ruszamy na kolację, a potem po narty, bo trochę
śniegu jest, więc trzeba wykorzystać




wieczorem, pewnie po 21 postaramy się zamieścić więcej informacji,
ale na tą chwilę najważniejsze jest wprowadzenie porządku :))


kolejne nowiny z Murzasichla

wspaniała 16 po odnalezieniu śniegu poszła na zwiad po okolicy.
Z radością donosimy że śnieg jest i można jeździć, przynajmniej
na tych stokach przy ośrodku, pewnie podobne warunki są na
stoku w Małych Cichym dla bardziej zaawansowanych narciarzy,
lodowisko też działa :)


wykorzystując piękną pogodę w ramach aklimatyzacji, poszliśmy
na spacer  po lesie, było trochę ślisko więc niektóre spodnie uzyskały
barwy maskujące z błota


dotarliśmy nad skutą lodem rzekę, przepiękne widoki


potrzebne było wsparcie przy wyjściu z wąwozu rzeki

oczywiście się udało

jeszcze tylko do przeprawy mały potoczek

i już piękna polana w drodze do ośrodka

teraz odpoczynek, czekamy na autokary, bo stan
na godzinę 13.30 to były okolice lotniska Balice.
pewnie po 15 dotrą do Murzasichla
pozdrawiamy "Czuwaj"


grupa PKP już w Murzasichlu

witam w ten piękny słoneczny dzień, pozdrawiamy serdecznie spod samiuśkich Tater :-)














po podróży pociągiem, pełni werwy zaczęliśmy od wyprawy na Gubałówke

jak widać humory i pogoda dopisują, szczególnie przy gorącej herbacie

posileni złapaliśmy busa i jesteśmy już w Murzasichlu, 

dotarliśmy do ośrodka Zbójnik, zaraz ruszamy w poszukiwaniu śniegu bo podobno jest